W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Dodatkowo, korzystanie z naszej witryny oznacza akceptację przez Państwa klauzuli przetwarzania danych osobowych udostępnionych drogą elektroniczną.
Powrót

„Praca która daje chleb” – aby nie zabrakło go na żadnym polskim stole

Przed nami Święta. Wielu z nas myśli o prezentach, niespodziankach. Ciągle gdzieś biegniemy i czy potrzebujemy, czy nie gromadzimy mnóstwo jedzenia. Niewielu z nas może przewidzieć ile z przygotowanych potraw zostanie nam po świątecznej gorączce i jak tą nadwyżkę, którą sami sobie przeważnie zafundowaliśmy, spożytkować, ze szczególnym uwzględnieniem… no właśnie czego? Chleba, chleba którego dziś przeważnie nie brakuje na naszych stołach.

Piekarze podczas pracy

Leżący chleb, to nie jest dziś marginalne zjawisko podobnie jak uklęknięcie i podniesienie go z ziemi, by oddać mu właściwy szacunek, szacunek który bez wątpienia powinien wyrażać również nasze podziękowanie dla piekarzy, ciężko pracujących, przeważnie na nocnych zmianach, by każdy z nas miał Go pod dostatkiem. Nasza redakcja, tym razem poprosiła o kilka słów w tej materii kierownik PSS SPOŁEM Zakładu Piekarniczo – Ciastkarskiego w Końskich Panią Elżbietę Jańczyk. Pani Ela w branży piekarniczej pracuje już od ponad 40 lat, a tym samym posiada bardzo duże doświadczenie w tej dziedzinie. O to, czego mogliśmy się dowiedzieć rozmawiając z szefową jednej koneckiej piekarni.

Piekarz. To ciężki zawód?

Bardzo ciężki, wymagający wielu predyspozycji. Po pierwsze taka osoba powinna mieć pewne zamiłowanie do tej pracy, wykazywać się dużą odpowiedzialnością za siebie i współpracowników i co bardzo ważne być mega dyspozycyjna. Pamiętajmy, że wtedy kiedy większość z nas śpi, to piekarz pracuje w pocie czoła. Nie zapominajmy o tym myśląc, czy dyskutując o tej profesji i widząc leżący chleb na ziemi.

O której piekarz wstaje do pracy?

To przeważnie druga w nocy, u nas zmiana zaczyna się o trzeciej nad ranem.

Co mówią piekarze o swojej pracy?

Ze mną pracuje kilku piekarzy, którzy bez żadnych skrepowań mówią wprost – „Kocham swój zawód”. To bardzo sympatyczne i niezwykle budujące dla współpracowników. Osoby które kochają, to co robią z pewnością odpowiedzą, że warto być piekarzem.

Czy piec jest sercem piekarni ?

W pewnym sensie tak, ale ja bym powiedziała, że ciastownia, w której się odbywa wyrób ciast.

Jakie jest zainteresowanie zawodem piekarza i gdzie można ewentualnie na naszym terenie zacząć naukę w tym kierunku?

Jeśli sobie dobrze przypominam, to taka możliwość jest w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 2 w Końskich, gdzie funkcjonuje klasa wielozawodowa. Niestety brak jest chętnych, gdyby tacy jednak się pojawili, szkoła w każdej chwili może podjąć kształcenie w tym kierunku. Na rynku raczej odczuwany jest deficyt piekarzy, ciastkarzy i cukierników. Przykro to stwierdzić, ale zawód powoli wymiera.

W naszej rozmowie wielokrotnie podkreślała Pani, że piekarz to bardzo dyspozycyjny zawód i kompromisy są tu raczej wykluczone?

To bardzo ciężki zawód, temu nikt nie zaprzeczy. Jego specyfika wymaga absolutnie dyspozycyjności. Piekarnia czynna jest cały tydzień, a pracownicy przychodzą do pracy już w niedzielę. Święta w piekarni nie dają żadnej taryfy ulgowej. Często w drugi dzień świąt piekarz wstaje od świątecznego stołu mówiąc rodzinie – „dziękuję, ale ja muszę już iść do pracy”.  

Cenny zakwas, no właśnie jak bardzo cenny?

Najcenniejszy. W naszej piekarni jest tradycyjne pieczywo właśnie na zakwasie, dla mnie osobiście to bardzo istotne. Naturalne pieczywo, bez żadnych środków spulchniających, to jak najbardziej właściwa dieta, którą powinniśmy stosować. Mam 40 lat w zawodzie i będąc w sklepach potrafię bez większego trudu rozpoznać pieczywo zrobione na zakwasie od tego zrobionego z niewłaściwymi chemicznymi dodatkami.

Wypieki z ciasta głęboko mrożonego, co Pani o tym sądzi?

Zdecydowanie nie polecam. Klient, który zna się na pieczywie nie nabierze się na tego typu praktyki. Nigdy takiego pieczywa nie kupowałam.

Wróćmy na chwilę do wspomnianej ciastowni i jej przewodniej roli która ma gwarantować udany wypiek.

Tu dużą rolę odgrywają nasi brygadziści, czyli głowa załogi piekarniczej. To doświadczeni pracownicy, z często 20 letnim stażem, mamy do nich pełne zaufanie. To ta przestrzeń, gdzie na pewnym etapie praca maszyn zastępowana jest ręczną pracą piekarzy, co również finalnie ma bardzo duże znaczenie.

Sztandarowe produkty Państwa piekarni, to?

Słynne PSS – owskie pączki (uśmiech). Chleb wiejski, chleb baltonowski, to nasze produkty, które cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Wprowadzamy też nowości jak np. chleb fitness z ziarnami, który również trafił w gusta naszych klientów. To oczywiście tylko nieznaczna część wachlarza produktów, które codziennie przygotowujemy.

Piecze Pani sama chleb w domu?

Nie, ponieważ w naszej piekarni mam bardzo dobry chleb i nie potrzebuję tego robić w domu.

Dziękuję za poświęcony czas i bardzo interesującą rozmowę. Proszę przyjąć od redakcji Kwartalnika Społeczno – Kulturalnego – Powiat Konecki najlepsze życzenia Świąteczne zarówno dla Pani, pracowników i Państwa rodzin.

Paweł Kubiak

Zdjęcia (5)

{"register":{"columns":[]}}