W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Dodatkowo, korzystanie z naszej witryny oznacza akceptację przez Państwa klauzuli przetwarzania danych osobowych udostępnionych drogą elektroniczną.
Powrót

Daleko na wschodzie zapłonęły znicze

Nagrobek nr 1

Prawie 2000 km od Końskich, w odległym rosyjskim Krasnodarze, też są polskie mogiły. Spoczywają w nich prochy naszych rodaków, których wir historii poniósł tysiące kilometrów od ojczyzny. Chociaż w regionie tym, 1 listopada nie jest dniem świątecznym, to dla mieszkającej w Krasnodarze polskiej społeczności, to wyjątkowy czas. Podobnie jak my, w dniach poprzedzających Dzień Wszystkich Świętych, porządkują groby swych bliskich. Przedstawiciele, działającej w Krasnodarze, Polskiej Organizacji „Jedność” dbają o to, by ocalić od zapomnienia polskie mogiły na starym cmentarzu. Wiele z nich, to pomniki z XIX wieku. W miarę swoich możliwości zajmują się ich renowacją.

Na jednym z nagrobków widnieje znajome nazwisko - Kolasiński, charakterystyczne dla mieszkańców naszego miasta. 1 listopada nasi rodacy udają się do polskiego kościoła katolickiego św. Liboriusza w Krasnodarze, aby wspólnie modlić się za zmarłych. Natomiast 2 listopada wyruszają na cmentarz, żeby upamiętnić tych, którzy odeszli. Takie dni w sposób szczególny łączą Polaków na całym świecie. Dzięki krasnodarskiej Polonii i w tym roku zapłonęły znicze na polskich grobach.

Opracowała: Agnieszka Krakowiak

Zdjęcia (3)

{"register":{"columns":[]}}