W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Dodatkowo, korzystanie z naszej witryny oznacza akceptację przez Państwa klauzuli przetwarzania danych osobowych udostępnionych drogą elektroniczną.
Powrót

To nie praca, lecz pasja Spotkanie uczniów I LO z malarką Dorotą Komborską-Szewczyk

wystawa

W dniach 18 i 20 października 2021 roku uczniowie klas 1A i 2A z I LO w Jaśle, w ramach zajęć z historii sztuki,  poznali współczesną malarkę, Dorotę Komborską-Szewczyk. To artystka, której dzieła kupują nie tylko kolekcjonerzy z Polski, ale również ze Stanów Zjednoczonych, Austrii, Luksemburga czy Włoch. Na ostatniej z wystaw sprzedała prawie wszystkie eksponowane prace – ponad 50 obrazów! Obecnie przygotowuje się do grudniowego wernisażu w Sanoku. Jej dzieła można zobaczyć na Instagramie (dorota104), Faceebooku oraz stronie internetowej www.galeria-obrazow3.webnode.com.

Spotkanie z młodzieżą artystka rozpoczęła stwierdzeniem, że jeśli ktokolwiek ma choćby najmniejsze zdolności w jakiejś dziedzinie, nie powinien ich marnować. Opowiedziała uczniom o początkach swojej przygody. Zawsze marzyła o malowaniu, ale dopiero będąc przykuta do łóżka z powodu problemów zdrowotnych, postanowiła zaopatrzyć się w farby, chwycić za pędzel i spróbować tworzenia. Nie mogła stać, dlatego nigdy nie korzystała ze sztalug. Umieszczała płótno na kolanach, przekręcając je w różne strony. Ten nawyk pozostał jej do dziś. Zdradziła też klasom inne zawodowe sekrety: nie ma specjalnej pracowni, maluje w domu, na blacie stołu lub nawet na podłodze. Z tego powodu używa tylko akryli, gdyż w porównaniu z farbami olejnymi nie zostawiają nieprzyjemnego zapachu i szybciej schną.

Tworzy zaledwie od czterech lat, jednak już odnosi sukcesy. Jeden obraz powstaje od dwóch do sześciu godzin. Zawsze komponuje cykle, minimum dwa warianty jednego tematu. Dominuje w nich postać kobiety. Ubolewa, że serie są rozłączane podczas zakupów… Na dzieła Doroty Komborskiej–Szewczyk mają wpływ jej pasje, ale też emocje – radości i smutki. Każde ma swoją historię, tajemnicę i związane z nimi uczucia. Oglądające je osoby dodają również własne interpretacje. 

Nie przepada za pracami na zamówienie oraz portretami, gdyż wtedy maluje jakby na siłę, a nie pod wpływem natchnienia. Nie wie, czy klientowi obraz będzie się podobał, czy spełni jego oczekiwania. Artystka wspomniała też o niechęci do posługiwania się kolorem zielonym. Uważa, że nie pasuje do jej płócien, lecz kiedyś zgodziła się stworzyć akt w tej tonacji. Męczyła się bardzo, lecz przyznała, że efekt okazał się rewelacyjny. Atutem jej twórczości jest też różnorodność. Ostatnio na przykład preferuje kubizm.

Van Gogh, El Greco, Goya czy Rubens malowali w określony sposób. Dzieła każdego z nich da się od razu rozpoznać, wiadomo, kto jest ich autorem. Natomiast ja maluję w bardzo odmiennych stylach, więc nie jest to takie oczywiste.

Autorka wyjaśniła, że wprawdzie osoba z wykształceniem plastycznym może stworzyć wszystko, lecz mimo doskonałej techniki, czasami brakuje w tych płótnach serca, śladu natchnienia. Dla Doroty Komborskiej-Szewczyk malowanie nie jest pracą, tylko pasją, co zdecydowanie podkreśla. Sięga po farby, ponieważ lubi swoje hobby. To jej czas dla siebie, forma relaksu, podczas którego zapomina o problemach. Z przekonaniem powtarzała uczniom:

– Pasje trzeba pielęgnować. Każdy może zacząć robić to, co kocha, niezależnie od wieku, w którym zaczyna.

Spotkanie z Dorotą Komborską-Szewczyk skłoniło mnie do refleksji nad tym, co ja kocham. Zrozumiałam, że moja przyszłość leży w moich rękach.

 

Zuzanna Stoś z I LO

kl. 2C z edukacją dziennikarską

 

Zdjęcia (5)

{"register":{"columns":[]}}