Warsztaty ceramiczne zrealizowane w ramach programu „Działaj lokalnie” zachwyciły niewidomych
04.09.2023
26 sierpnia 2023 roku członkowie hajnowskiego koła niewidomych uczestniczyli w warsztatach ceramicznych zorganizowanych przez grupę nieformalną „Aktywni niewidomi” w ramach projektu współfinansowanego ze środków programu „Działaj lokalnie” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Ośrodek Działaj Lokalnie w Hajnówce.
Zanim jednak uczestnicy udali się do Gminnego Ośrodka Kultury „Hładyszka” w Kleszczelach, by spróbować swoich sił w ręcznej ceramice, wybrali się z wizytą do lokalnego rzeźbiarza Sławomira Smyka, który jak sam o sobie mówi „przelewa swoją duszę do swoich prac”. Dokładnie wyszlifowane, z drewna, jak również z kamienia rzeźby, których najczęstszym tematem jest kobieta, osoby niedowidzące mogly poznawać poprzez dotyk. Następnie uczestnicy wyjazdu obejrzeli Ametystową Komnatę z kolekcją minerałów z najdalszych zakątków świata, znajdującą się w Miejskim Ośrodku Kultury w Kleszczelach, po czym powrócili do dawnej tradycji i pod okiem instruktorki, pani Agnieszki, poznawali tajniki tworzenia naczyń z gliny. Choć jej plastyczne właściwości odkryto tysiące lat temu, osoby niewidome i słabowidzące tego dnia przekonały się że daje ona dużo możliwości na swobodną i twórczą wypowiedź, gdyż dotykiem, naciskiem można tworzyć dowolne kształty. Początkowo proces precyzyjnego ugniatania, ręcznego toczenia, aż w końcu przyjemny proces rzeźbienia, modelowania, formowania wałeczków, dekorowania i malowania. Daliśmy upust pokładom naszej kreatywności, by spod naszych palców wyszły różne formy: miseczki, filiżanki, wazoniki, kubki czy cukiernice.
Zdając sobie sprawę, że tworzenie naczyń z gliny jest procesem czasochłonnym, cierpliwie wszyscy czekają na efekt końcowy, kiedy prace zostaną wypalone w piecu ceramicznym i oszkliwione.
Możliwość kształtowania gliny, nadawania jej pożądanego kształtu okazała się bardzo przyjemną odskocznią od codzienności i sposobem na relaks. Tak bardzo podobały się uczestnikom warsztaty, że kto wie, może jeszcze tam powrócą, by ocalić od zapomnienia już dawno zapomniane rzemiosło.
Alicja Plis
