Uroczyste odsłonięcie nowych miejsc pamięci historycznej
19.08.2009
Obchody 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej na długo pozostaną w pamięci mieszkańców naszej gminy. W tym szczególnym dniu nastąpiło uroczyste odsłonięcie nowych miejsc pamięci historycznej: kamienia ku pamięci kaprala Piotra Konieczki i tablicy, upamiętniającej wiernych obrońców dewizy, którzy bronili placówki granicznej w Zelgniewie. Wspomniane pomniki pamięci postawiono dokładnie 28 sierpnia 2009 r o godz. 14:00 przy zabytkowych dzwonnicach w centrum Jeziorek i Zelgniewa. Inicjatrami całego przedsięwzięcia byli mieszkańcy Jeziorek, Śmiłowa, Zelgniewa i Brodnej, a fundatorem wójt gminy Brunon Wolski. Kamienne dzieła wyszły spod dłuta jednego z chodzieskich zakładów kamieniarskich. Całą uroczystość rozpoczęto na cmentarzu w Śmiłowie, gdzie w ciszy, przy dźwiękach werbli złożono kwiaty i zapalono znicze na grobach: Piotra Konieczki i Szczepana Ławniczaka. Pierwszymi osobami, które zgromadziły się wokół grobów poległych byli krewni bestialsko zamordowanego siekierą Szczepana Ławniczaka. Wnukowie pan Bolesław, Ryszard z żoną Cecylią, pani Alelsandra oraz synowa Alicja przyjechali specjalnie na tę okazję z Roska (gmina Wieluń). Po chwili pojawił się wójt gminy Brunon Wolski i przewodniczący Rady Gminy Stefan Kowal oraz delegacja z urzędu i jednostek mu podległych. Kwiaty złożyli również przedstawiciele Nadleśnictwa Kaczory z nadleśniczym Krzysztofem Gromaczkiewiczem na czele. Nie zabrakło także radnych. W uroczystościach uczestniczyli m.in. Henryk Kalka, Ryszard Grzelak, Zbigniew Zdanowicz, Edward Górka, Joanna Stachowiak. Swój sztandar trzymali dumnie przedstawiciele Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, którym przewodniczył Alfons Nowak. Sołtysów reprezentowali: Henryk Dębicki i Bogdan Pszczółka. W procesji z kościoła w Śmiłowie przybyli oddać hołd strażnikom granicznym uczniowie szkół podstawowych z nauczycielami i dyrektorami, ksiądz proboszcz Jerzy Ptach oraz pozostali mieszkańcy gminy. Miłą niespodziankę swoją obecnością zrobiła wszystkim mieszkańcom rodzina Piotra Konieczki. Dalsza część uroczystości przebiegała w Jeziorkach przy zabytkowej dzwonnicy. Na początek odśpiewano hymn narodowy. Krótką charakterystykę Piotra Konieczki zaprezentował Roman Chwaliszewski, kierownik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Pile, autor tekstu na pomniku i tablicy pamiątkowej. Na przemowę pana Romana czekali wszyscy z wielką niecierpliwością. Nie ma bowiem takiej drugiej osoby w okolicach, która posiadałaby tak bogatą wiedzę historyczną jak on. O czym świadczy wspaniała książka „Pamięć i ból”, m.in. jego autorstwa, opisująca bardzo szczegółowo przebieg wybuchu II wojny światowej na ziemiach pilskich. W swojej przemowie wójt Brunon Wolski po ciepłym powitaniu rodziny Piotra Konieczki m. in. wyjaśnił w jakim celu postawiono pomniki: „Postawiany pomnik ma być świadectwem tragicznych wydarzeń z 1939 r., protestem przeciwko próbom zafałszowania historii. Wreszcie dowodem na to, że żyli w tamtym czasie dzielni żołnierze, którzy za nasze rodzinne okolice nie zawahali się oddać życia”. Wszyscy się wzruszyli, gdy do mikrofonu parę słów powiedziała Urszula Tomczyk, wnuczka P. Konieczki: „Bardzo cieszymy się, że mogliśmy przybyć na tę wspaniałą uroczystość, upamiętniającą bohaterską walkę mojego dziadka. To zaszczyt dla nas i powód do dumy mieć takiego dziadka, który jest autorytetem dla moich dzieci. Jesteśmy tu by złożyć mu hołd, pokłonić się nad jego mogiłą i nad tym miejscem, gdzie znajduje się ten wspaniały kamień”. Wreszcie nadszedł długo wyczekiwany moment – odsłonięcie pomnika. Biało-czerwoną wstęgę zdjęli: syn kaprala Zygfryd Konieczka, jego wnuczka Urszula z mężem i prawnuczka Magdalena. Pod pomnikiem pojawiła się również dalsza rodzina Konieczki, która do dzisiaj mieszka w naszej gminie: państwo Gniotowie. Kamień poświęcił ks. proboszcz Jerzy Ptach. Pomnik słynnego kaprala ozdobiły złożone przez przybyłych kwiaty. Pod pomnikiem zapłonęły znicze.
Uroczystości w Zelgniewie przebiegały według podobnego harmonogramu. Najpierw odśpiewano hymn, potem powitano rodzinę poległych, którzy dzielnie walczyli w Zelgniewie: pana Witolda Malińskiego – wnuka Antoniego Łabody i wnuków Szczepana Ławniczaka. Roman Chwaliszewski bardzo ciekawie i szczegółowo opowiedział historię przebiegu wydarzeń wrześniowych, przedstawił sylwetki poległych strażników. Wspomniał także o innych osobach, które ucierpiały na skutek wojny. Padło m.in. nazwisko Wandy Romanowskiej, która była jedyną kobietą, która przebywała w obozie dla jeńców cywilnych w Pile. „Blisko siedemdziesiąt lat czekaliśmy by nazwiska tych osób, które dały świadectwo wierności dewizie, uwiecznione zostały na pamiątkowej tablicy. Niech ta tablica będzie dowodem naszej pamięci i najlepszą formą wdzięczności za ofiarę złożoną na rzecz ojczyzny – tymi słowami podsumował swoją wypowiedź Roman Chwaliszewski, konserwator zabytków. Bardzo wymowne słowa skierował do zgromadzonych na koniec również wójt: „Spotkaliśmy się tutaj by uzmysłowić sobie do czego prowadzi wojna i sprawić, by podobne wydarzenia nie miały miejsca w przyszłości (…)” „Bo przecież pokój zależy od nas, od naszej woli, postawy, umiejętności przebaczania i od tego czy potrafimy patrzeć w przyszłość, nie będąc niewolnikami skrępowanymi wyłącznie przeszłością” – dodał Roman Chwaliszewski. Następnie nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej przez rodzinę Sz. Ławniczaka z Roska i rodzinę A. Łabody – Witolda Malińskiego. Tradycyjnie po poświęceniu złożono kwiaty. Całą uroczystość podkreślił dźwięk zabytkowego dzwonu, uruchomionego przez sołtysa wsi Bogdana Pszczółkę. Na pamiątkę rodziny poległych otrzymały publikację „Pamięć i ból. Wrzesień na ziemiach pilskich”.Po zagraniu końcowego utworu patriotycznego przez gminną orkiestrę dętą na przyjezdnych gości i delegacje czekała niespodzianka. Sołtys Zelgniewa Bogdan Pszczółka i radny Zbigniew Zdanowicz w imieniu mieszkańców zaprosili wszystkich na smaczny poczęstunek, przygotowany przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich.