W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Dodatkowo, korzystanie z naszej witryny oznacza akceptację przez Państwa klauzuli przetwarzania danych osobowych udostępnionych drogą elektroniczną.
Powrót

Kapliczka dla upamiętnienia ofiar NKWD

27.03.2023

W dniu 29 stycznia, minęła 78 rocznica egzekucji dokonanej przez armię czerwoną w Kobiórze na grupie 19 jeńców wojennych pochodzących ze Śląska.

Kapliczna przy ul. Promnickiej

Batalion piechoty „Wehrmachtu”, przebywający 28 stycznia 1945 roku w Paprocanach, w momencie zbliżania się Rosjan, wycofał się bez walki do Kobióra. Służyło w nim wielu Ślązaków przymusowo wcielonych do tej formacji. Niektórzy szukali okazji do dezercji. Gdy następnego dnia oddział pośpiesznie opuszczał Kobiór, dziewiętnastu Ślązaków pozostało w starej siągarni przy ul.Promnickiej, z zamiarem poddania się Rosjanom. Naiwnie sądzili, że zostaną przez czerwonoarmistów potraktowani humanitarnie.

Tymczasem stało się inaczej. Jeńcami zajęli się funkcjonariusze NKWD, którzy odebrali im dokumenty, brutalnie przesłuchiwali i skazali na śmierć. Niektórzy błagali po polsku o litość - na próżno. Jak wynika z relacji świadków, wyprowadzono ich na drogę Promnicką i rozstrzelano. Tych, którzy dawali jeszcze oznaki życia, dobito strzałami z pepeszy. W ten sposób, rozstało się z życiem dziewiętnastu Górnoślązaków.

Dokumenty jeńców funkcjonariusze NKWD spalili. W przedziwnych okolicznościach ocalała jedna z książeczek wojskowych. Należała do Alojzego Rzepki urodzonego w 1904 roku w sąsiedniej wiosce Zgoń. Od rodzinnego domu, w którym oczekiwała go żona z dziećmi dzieliło go w momencie śmierci zaledwie kilka kilometrów. Kobiórzanie pogrzebali zamordowanych w bratniej mogile, w pobliskim zagajniku. Ich szczątki około 1963 roku zostały ekshumowane i przeniesione na cmentarz żołnierzy niemieckich w Siemianowicach.

Przez wiele lat był to temat tabu z uwagi na ustrój panujący w Polsce.

Siedemdziesiąt osiem lat po tych tragicznych wydarzeniach, w obliczu wojny toczonej na Ukrainie przez „spadkobierców armii czerwonej” postanowiono je upamiętnić.

Przydrożną kapliczkę zaprojektował i wykonał p.Andrzej Brandys z Kobióra przy wsparciu lokalnego samorządu i parafii. Kapliczkę postawiono na gruncie komunalnym przy skrzyżowaniu ul.Promnickiej i Pogodnej w niewielkiej odległości od miejsca popełnienia tej haniebnej zbrodni.

{"register":{"columns":[]}}