GMINA CHODZIEŻ - WYMYSŁAW 10 lat do setki. Pracowite życie, zasłużony odpoczynek
Przedstawicielki samorządu gminy Chodzież odwiedziły panią Marię Poznańską, mieszkankę wsi Wymysław. Okazja ku temu była wyjątkowa. Pani Maria, którą opiekuje się córka z mężem, niedawno skończyła 90 rok życia.
Gmina pamięta o swoich mieszkańcach. Dom, w którym mieszka pani Maria odwiedziła zastępczyni wójta gminy Chodzież - Ewa Kubiś w towarzystwie radnej Mileny Różańskiej. Obie panie nie przyjechały z pustymi rękami. Z tej okazji na ręce jubilatki przekazano wiązankę kwiatów oraz list gratulacyjny od wójta gminy Kamili Szejner. W rewanżu optymistycznie nastawiona do życia i zadowolona z wizyty jubilatka zaprosiła do stołu, gdzie na gości czekał słodki poczęstunek. Wiadomo, nic lepiej nie ułatwia rozmowy i przywołaniu wspomnień niż filiżanka aromatycznej kawy. Było o czym opowiadać…
Jubilatka przyszła na świat 9 października 1932 roku we wsi Włosań pod Krakowem. Do dziś w pięknie rozbudowanym domu rodzinnym mieszka bratanek pani Marii. W wieku 8 lat przeżyła pierwszy dramat, śmierć mamy, którą wkrótce zastąpiła macocha. Kiedy już nieco podrosła wyprowadziła się z domu do starszego o kilka lat brata mieszkającego z rodziną w Krakowie. Tam jednak nie było jej dane zapuścić korzeni, młoda dziewczyna ruszyła „za pracą” w Polskę, co w latach 50 ub. wieku było dość powszechne. M. in. Maria na jakiś czas osiadła w Lesznie. Później znów wróciła do Krakowa i przy jakiejś okazji, na zabawie poznała Jerzego - swojego przyszłego męża. Okazało się, że chłopak jest z dość dalekiej Wielkopolski. Choć serce nie sługa, do Chodzieży przywędrowała razem ze swoim wybrankiem. Jeszcze w latach 50 podjęła pracę w chodzieskiej Porcelanie, gdzie po 20 latach ciężkiej pracy najpierw przeszła na rentę, później na emeryturę. Jak dopowiada córka Ala Urban, w międzyczasie urodził się jej brat później ona sama…
Kiedy po 40 latach wspólnego pożycia w 1999 roku zmarł mąż, córka postanowiła wziąć mamę pod swoje skrzydła. Do dziś obok dwójki dzieci jubilatka doczekała 5 wnuków i 6 prawnuków. Choć Wymysław jest niewielką wsią, szybko się przyzwyczaiła. - Jeszcze do 80 roku życia biegała po okolicy jak sprężynka - wspomina córka. - Teraz rzadziej wychodzi, ale za to lubi czytać i na potęgę chłonie kolorowe gazety. W telewizji pilnie śledzi losy bohaterów seriali „M - jak miłość” i „Na Wspólnej”, uwielbia „Taniec z gwiazdami”, ogląda Teleekspres. Od małego ma zamiłowanie do porządku, jeszcze dziś potrafi chwycić grabki i coś tam po nas poprawiać.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Po ponad godzinnej rozmowie wypełnionej wspomnieniami i przeżyciami z czasów młodości przyszedł czas pożegnania. - Jest nam bardzo miło, że moja gmina pamiętała o mojej mamie. Wystarczy popatrzeć jak promienieje.