W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Dodatkowo, korzystanie z naszej witryny oznacza akceptację przez Państwa klauzuli przetwarzania danych osobowych udostępnionych drogą elektroniczną.
Powrót

Szkolny etap na nami!

Sukces na LIV Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego

Magdalena Synowiecka, Nikola Grasela i Marzena Wiecheć

W bieżącym roku szkolnym trzy uczennice z I LO im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle zadeklarowały chęć uczestnictwa w już pięćdziesiątej czwartej edycji olimpiady języka polskiego. Były to Nikola Grasela oraz Magdalena Synowiecka z kl. 2 A, przygotowywane przez Beatę Baraś oraz Marzena Wiecheć z kl. 3 A, pracująca pod kierunkiem polonistki Marty Daty. Etap szkolny wymagał napisania wypracowania na jeden z dziesięciu tematów, zaproponowanych przez Komitet Główny OLiJP. Następnie zostały one sprawdzone i zrecenzowane przez pracujące w szkole nauczycielki przedmiotu. Po wysłaniu pełnej dokumentacji pozostawało już tylko czekanie na werdykt jury. Trzeciego stycznia 2024 r. na indywidualnych kontach uczestniczek pojawiła się wyczekiwana informacja. Wszystkie zostały zakwalifikowane do zawodów okręgowych II stopnia, które odbędą się 2 lutego w Rzeszowie. Same uczennice tak opowiadają o pierwszych wrażeniach.

Marzena Wiecheć z kl. 3A: W olimpiadzie literatury i języka polskiego biorę udział po raz drugi. Już w szkole podstawowej zdobyłam tytuł laureatki w konkursie kuratoryjnym, dzięki czemu zwolniono mnie z egzaminu z tego przedmiotu. Kiedy byłam w pierwszej klasie liceum, uzyskałam wyróżnienie w konkursie literacko-historycznym „Płynąć pod prąd”. Gdy na lekcji moja polonistka poinformowała o możliwości udziału w LIII OLiJP, postanowiłam spróbować. Wtedy wybrałam temat językowy, o kosmosie, gdyż zawsze byłam dobra z gramatyki. W tym roku zdecydowałam się na pracę „– Znacie? […] – Znamy. – Więc posłuchajcie”. Przysłowia w <Panu Jowialskim> Aleksandra Fredry na tle zasobów i kulturowej roli paremiologii polskiej”. Samo pisanie zajęło mi około tygodnia. Szczerze mówiąc trudno było zdążyć w skróconym terminie wysyłania wypracowań, ale się udało.

W ubiegłym roku czułam silniejszy stres, gdyż wszystko wydawało się nowe. Teraz podchodziłam z większym spokojem. Język polski lubię. Wiem, że jestem z niego dobra. Zastanawiam się nad studiowaniem w przyszłości na kierunku humanistycznym. Startuję w olimpiadzie dla przyjemności, chociaż oczywiście zwolnienie z matury z tego przedmiotu byłoby mile widziane…

Nikola Grasela z kl. 2A: Nigdy dotąd nie brałam udziału w tej olimpiadzie, ale zachęciła mnie polonistka Beata Baraś. Interesuję się ochroną przyrody, więc bardzo spodobał mi się jeden z tematów: „Romantyczne ekologie. Czy romantyczna wizja natury może stanowić odpowiedź na katastrofę klimatyczną?”. Dużo czytam o wpływie rewolucji przemysłowej na środowisko, dlatego właśnie o tym postanowiłam pisać. Miałam już sporą wiedzę z ekologii, ale musiałam uzupełnić wiadomości z literatury. Szukanie materiałów okazało się trudne, gdyż nie ma zbyt dużej bibliografii z tej dziedziny. Niektóre pozycje musiałam sprowadzać z bibliotek spoza Jasła, ale jak widać opłaciło się. Czekając na wyniki starałam się nastawiać pozytywnie.

Magdalena Synowiecka z kl. 2 A: Dla mnie to również był olimpijski debiut. Zadecydowała miłość do języka polskiego i książek. Czytam naprawdę dużo, z różnych dziedzin. Właśnie z tego powodu wybrałam w szkole średniej profil humanistyczny. Myślę o studiowaniu na tym kierunku, więc udział w olimpiadzie może okazać się przydatny.

Początkowo nie byłam pewna, który temat wybrać. Zdecydowałam się na „Małe formy poetyckie w literaturze epok dawnych (renesans – barok – oświecenie). Poetyka – funkcje – przemiany”, ponieważ obejmuje utwory, które już omawialiśmy na lekcjach. Jestem dopiero w drugiej klasie, toteż sporo materiału przede mną. W zagadnieniach staropolszczyzny czułam się pewniej. Szukałam książek w bibliotekach, niektóre musiałam sprowadzić. Bardzo pomogły mi panie ze szkolnej biblioteki, umożliwiając dostęp elektroniczny do potrzebnych pozycji. Pisanie początkowo też było trudne. Kiedy zobaczyłam, że zakwalifikowano mnie do zawodów okręgowych, cieszyłam się bardzo, ponieważ włożyłam mnóstwo wysiłku w przygotowanie. Naprawdę dałam z siebie wszystko.

Beata Baraś

Zdjęcia (3)

{"register":{"columns":[]}}