Patron jednostki
WYBICKI JÓZEF RUFIN (1747-1822)
Znany w całej Polsce polityk, publicysta i autor polskiego hymnu narodowego, jeden z najwybitniejszych Pomorzan. W pamiętnikach "Życie moje", w krytycznym opracowaniu wydanych w 1927 r., pisał: "I... urodziłem się we wsi okolicznej nazwanej Będominem w województwie pomorskim, 5 mil od Gdańska leżące. Ojciec mój był Piotr Wybicki sądowy a matka Konstancja." Wibiccy mieli dziewięcioro dzieci, siedmioro córek i dwóch synów.
Urodził się 29 września 1747 r. w Będominie pod Kościerzyną, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Hymnu Narodowego . W wieku ośmiu lat rodzice oddali go pod opiekę stryja, proboszcza w Skarszewach, księdza archidiakona Franciszka Wybickiego. Marzeniem rodziców było, żeby został zakonnikiem, stryj był odmiennego zdania, zgodnie z wolą Józefa w 1755 r. wysłano go do słynnego w Gdańsku kolegium jezuickiego, aby się uczył retoryki. Nie czuł się tam dobrze, w pamiętnikach odnotował: "Myśleć nie kazano. Chwalono bojaźliwość, podłość, zdrętwiałość, gdy przeciwnie wrodzonej otwartości, szlachetnej śmiałości, żywności dowcipu, zasłonić często nie mogły najlepsze w naukach postępy od chłosty i poniżenia". Po ośmiu latach nauki w 1763 r. wywołał bunt klasy i został ze szkoły wydalony. Wrócił do Skaraszew i jako palestrant praktykował w sądzie grodzkim, następie przy trybunale w Poznaniu i w sądzie w Bydgoszczy. Cały czas pilnie się dokształcał w prawie i filozofii. W 1767 r., mając dwadzieścia lat, został wybrany na posła do Sejmu. Rozpoczął długą i ofiarną pracę w służbie państwa.
W 1767 roku Wybicki wyjechał na praktykę do Bydgoszczy. Już w wieku 20 lat został posłem na sejm 1767 – 1768. Czynnie uczestniczył w konfederacji barskiej. 10 października 1770 roku został studentem na Wydziale Prawa w Lejdzie w Hiszpanii ukrywając się jako Josephu Enkler. Poznał tam samorząd zamożnych miast. Rok później wrócił do kraju i został wysłany na misję dyplomatyczną do Wiednia. Z jego korespondencji wynika, iż liczył błędnie na pomoc Francji i Austrii w rozwiązaniu kryzysu polskiego. Powrócił do rodzimego Będomina i rzucił się w wir zajęć gospodarczych. Przeprowadził meliorację, założył pierwszą w powiecie kościerskim manufakturę – papiernię.
W latach 70 - tych XVIII wieku zasłynął jako jeden z czołowych działaczy królewskiego obozu reform. 12 lipca 1775 roku został mianowany podwojewodzim poznańskim. Jesienią 1776 roku przyjechał do Warszawy. Uczestniczył w obiadach czwartkowych organizowanych przez króla. Był sekretarzem zespołu opracowującego tzw. Kodeks Zamoyskich i Wizytatorem Komisji Edukacji Narodowej, z której polecenia w 1778 roku przeprowadził reformę Akademii Wileńskiej. Wybicki wiązał się coraz mocniej ze stronnictwem królewskim.
W 1774 roku ożenił się z Kunegundą Drwęską herbu Gozdawa (Kanusię) starszą od niego o 17 lat. Małżeństwu temu przeciwna była matka Wybickiego. Kunegunda zmarła po kilku miesiącach małżeństwa. Niedługo potem zmarła jego matka. W wieku 33 lat ożenił się powtórnie. Jego żoną została Estera Wiersz – Kowalska, córka Tomasza. Sprzedał w tym czasie Będomin. Z tego związku narodziły się dzieci: Teresa, Łukasz, Józef. Około 1781 roku osiadł w Manieczkach koło Śremu. Był w tym czasie posłem na sejm z województwa wielkopolskiego i kaliskiego. W toku przygotowań do Ustawy 3 Maja został członkiem deputacji do ułożenia Kodeksu Stanisława Augusta. Gdy wybuchła wojna z Rosją w obronie konstytucji 3 Maja początkowo walczył po stroni obrońców, ale później podobnie jak król stanął po stronie targowiczan. Uczestniczył również w Powstaniu Kościuszkowskim. Upadek powstania i trzeci rozbiór Polski były ciosem dla Wybickiego.
Kolejne losy Wybickiego związane są z emigracją. Najpierw był w Paryżu, do którego przybył 27 marca 1795 roku, później we Włoszech. Z gen. Janem Henrykiem Dąbrowskim tworzył Legiony. W lipcu 1797 roku ułożył pieśń Legionów Polskich „Jeszcze Polska nie umarła …”
W listopadzie 1806 roku przybył wraz z Dąbrowskim do Poznania, gdzie organizował aprowizację armii francuskiej oraz administrację i sądownictwo. Dekretem z 25 czerwca 1807 roku Napoleon zwrócił Wybickiemu skonfiskowane dobra w Manieczkach. W 1812 zmarł jego ukochany syn Józef, którego śmierć przeżył szczególnie ciężko.
Po klęsce Napoleona zmienił orientację na prorosyjską i pełnił w latach 1817 – 1820 funkcję prezesa Sądu Najwyższego oraz Prezesa Deputacji Prawodawczej. Za pośrednictwem księcia Adama Czartoryskiego zabiegał o uratowanie Manieczek przed pruską konfiskatą.
Zmarł 10 marca 1822 roku w Manieczkach. Prezes Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk Stanisław Staszic na posiedzeniu złożył hołd pamięci zmarłemu członkowi. Został pochowany w Brodnicy koło Śremu, ale jego grób jest obecnie pusty, gdyż w 1923 roku szczątki Wybickiego zostały przeniesione do Poznania do krypty przy Kościele św. Wojciecha, gdzie spoczywają zasłużeni Wielkopolanie. Był kawalerem Orderu Orła Białego i Złotego Krzyża Legii Honorowej.
Józef Wybicki jest też autorem wierszy, komedii obyczajowych i politycznych oraz tragedii politycznych:
-
„Kulig”
-
„Szlachcic mieszczanin”
-
„Zygmunt August” – dramat historyczny z 1783 roku
Szczególnie cenne okazały się listy i pamiętniki: „Listy patriotyczne”, „Życie moje”.
Swoją działalnością ogarniał niemal wszystkie dziedziny życia publicznego. Był człowiekiem miłującym ojczyznę, zawsze zaangażowany w życie swojego kraju.
Gen. Józef Wybicki
Mazurek Dąbrowskiego - pieśń narodowa powstała w 1797 r. Po raz pierwszy odśpiewana w lipcu 1797r. przez żołnierzy Legionów Polskich we Włoszech. W roku 1926 została uznana na Polski Hymn Państwowy.
Mazurek Dąbrowskiego
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.
Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami.
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz...
Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.
Marsz, marsz...
Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany —
Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.
Marsz, marsz...