W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Dodatkowo, korzystanie z naszej witryny oznacza akceptację przez Państwa klauzuli przetwarzania danych osobowych udostępnionych drogą elektroniczną.
Powrót

Inwestowanie z rozsądkiem. Jak emocje wpływają na decyzje inwestycyjne? | Polacy w cyberprzestrzeni - Bankowcy dla Edukacji

Logo

Inwestowanie z rozsądkiem. Jak emocje wpływają na decyzje inwestycyjne?

Emocje odgrywają kluczową rolę w procesie podejmowania decyzji inwestycyjnych. Mogą być przyczyną znaczących strat na giełdzie. Niedoświadczeni inwestorzy, kierowani skrajnymi emocjami, często podejmują złe decyzje i w rezultacie tracą zainwestowany kapitał. A zatem nie pozwólmy, aby emocje kierowały naszymi decyzjami inwestycyjnymi.

Emocje w inwestowaniu.

Warren Buffett mówi: „Bądź chciwy, gdy inni się boją i bój się, gdy inni są chciwi”. To właśnie te dwie emocje - strach i chciwość najczęściej pojawiają się przy inwestowaniu.

Strach przed utratą kapitału może skłonić inwestora do podejmowania decyzji opartych na lęku i unikania ryzyka. Strach nie pozwala wykorzystać potencjalnych szans - unikamy inwestowania w ogóle lub nie oceniamy właściwie danej inwestycji. Odczuwamy go najczęściej przy zmianie trendu na rynku.

Chciwość w sytuacji, gdy nasza inwe­sty­cja przy­nosi pożą­dany zwrot, powoduje, że chcemy osią­gnąć jesz­cze wię­cej. Może to prowadzić do nieprzemyślanych działań, takich jak kupowanie akcji o wysokich cenach bez odpowiedniej analizy technicznej lub fundamentalnej. Niektórzy inwestorzy, ze względu na chciwość mogą zainwestować ogromne kwoty w jedną inwestycję, która obiecuje wysokie zyski, bez uwzględnienia związanego z nią ryzyka.

Przykłady innych skrajnych emocji, które mogą wpływać na decyzje inwestycyjne:

  • euforia/entuzjazm – mogą wywołać nadmierną pewność siebie i skłonność do podejmowania zbyt ryzykownych inwestycji. To nic innego jak ślepa fascy­na­cja moż­li­wo­ścią zarobku, zazwy­czaj wspie­rana donie­sie­niami medial­nymi i ryn­ko­wym,
  • nadzieja na duży zysk - inwestor kierując się nadzieją podejmuje nieracjonalne decyzje. Zbyt długie oczekiwanie na zmianę sytuacji rynkowej może być obarczone dużym ryzykiem poniesienia straty,
  • panika - może prowadzić do nagłych i pochopnych decyzji sprzedaży akcji w obliczu spadających cen. To moment, kiedy inwe­sto­rzy nie mogą już wytrzy­mać napię­cia zwią­za­nego ze stra­chem. Najczęściej powstaje po dłuż­szych spad­kach lub po poja­wie­niu się nie­ko­rzyst­nych donie­sień z rynku,
  • gniew/żal - zazwy­czaj odczuwamy gniew na oto­cze­nie: na doradcę, na giełdę czy na media. Doszu­ku­jemy się winy na zewnątrz, aby uspra­wie­dli­wić swoją decy­zję i poniesioną stratę.

Plan inwestycyjny.

Aby ograniczyć wpływ emocji na decyzje inwestycyjne, kluczowe jest posiadanie wypracowanego planu inwestycyjnego.  Pomoże on nam określić cele, tolerancję ryzyka oraz strategię, która jest dostosowana do naszych potrzeb. Trzymając się planu, ograniczamy wpływ emocji na nasze decyzje. Działanie oparte na wiedzy i doświadczeniu zapewni nam dobrą analizę rynku, w przeciwieństwie do działania opartego na intuicji.

Ponadto, warto zrozumieć, że istnieją pewne pułapki myślowe, które mogą wpływać na nasze decyzje inwestycyjne. Często ludzie są podatni na efekt stadny, czyli tendencję do naśladowania działań innych inwestorów. To może prowadzić do podejmowania decyzji na podstawie emocji innych, a nie na podstawie własnych analiz.  Również pułapki myślowe, takie jak potwierdzenie własnych uprzedzeń czy nadmierna pewność siebie, mogą być nieobiektywne i wpływać na nasze decyzje.

Dywersyfikacja.

Jednym ze sposobów radzenia sobie z emocjami podczas inwestowania jest praktykowanie dywersyfikacji. Dywersyfikacja polega na rozłożeniu naszych inwestycji na różne produkty i instrumenty. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko związane z jedną konkretną inwestycją i minimalizujemy wpływ emocji na nasze decyzje. Rozproszenie naszych inwestycji daje nam większą elastyczność i pomaga zmniejszyć negatywne skutki wahań cen na rynku. W takiej sytuacji, nawet gdy jedna inwestycja przynosi stratę, to może być ona równoważona przez inne aktywa, które okazały się zyskowne.

Zrozumienie, jak emocje wpływają na nasze decyzje inwestycyjne, jest kluczowe dla osiągnięcia sukcesu na rynkach finansowych dlatego warto zastanowić się, jak sobie z tym radzić i podejmować bardziej świadome, racjonalne decyzje inwestycyjne. Inwestor, który jest świadomy swoich emocji, może zwiększać swoje dochody, przy zachowaniu spokoju.

Polacy w cyberprzestrzeni – obawiają się dezinformacji, chcą edukacji o zagrożeniach

Z najnowszej edycji badania  „Postawy Polaków wobec cyberbezpieczeństwa” opublikowanego przez WIB oraz Związek Banków Polskich wynika, że coraz częściej Polacy wskazują problem dezinformacji jako duże zagrożenie w cyberprzestrzeni, a 9 na 10 ankietowanych przyznaje, że potrzeba większej edukacji cyfrowej. Wyniki badania wyraźnie pokazują też społeczne postrzeganie banków jako liderów w obszarze cyberbezpieczeństwa.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie WIB, banki w oczach społeczeństwa wciąż pozostają wiodącym liderem zaufania w obszarze cyberbezpieczeństwa. Taką opinię deklaruje prawie połowa ankietowanych – 49%. To nieco mniej niż przed rokiem (spadek z 57% r/r), ale wciąż zdecydowanie najczęściej wskazywana odpowiedź. W dalszej kolejności jako liderów w zakresie ochrony przed cyberzagrożeniami Polacy postrzegają firmy technologiczne i służby mundurowe – po 30%.

Jak wskazują autorzy badania, jeśli chodzi o cyberbezpieczeństwo Polacy ufają i wymagają. Prawie ¾ badanych uważa, że to na bankach spoczywa główna odpowiedzialność za bezpieczeństwo aktywów, a 59% ogółu respondentów jest skłonna dopłacić, aby podnieść środki ochrony finansowych usług elektronicznych.

Jak wynika z badania, jednym z elementów wymagających konsekwentnej edukacji jest kwestia wzmocnienia świadomości klientów co do własnej roli w systemie bezpieczeństwa. Pamiętajmy, że w dobie nowoczesnej bankowości elektronicznej każdy z klientów za pośrednictwem swojego urządzenia oraz loginu i hasła otrzymuje de facto własny, indywidualny klucz do banku. I podobnie jak w przypadku kluczy do mieszkania – jeżeli zostaną one zgubione lub przekazane niewłaściwym osobom – nawet najlepsze zabezpieczenia mogą nie wystarczyć do uchronienia przed poważnymi stratami – wskazuje Michał Polak, Wiceprezes Warszawskiego Instytutu Bankowości.

Rozwój  cyfrowych finansów w postaci upowszechnienia przelewów przez aplikację, zakładania konta na selfie czy dokonywania płatności telefonem sprawia, że dla wielu czasy pieczątki z oddziału to już historia. Aż 68% ankietowanych (wzrost o 1 pp. r/r) deklaruje, że korzysta z bankowości wyłącznie elektronicznie. Polacy coraz rzadziej odwiedzają również administrację publiczną. Już co piąty z nas stara się załatwiać swoje sprawy urzędowe tylko przez Internet. Bez wychodzenia z domu kupujemy też odzież (28%) i elektronikę (18%).

Skuteczna ochrona przed cyberatakami i niebezpiecznymi praktykami w sieci to tworzenie silnych haseł i ich regularna aktualizacja, posiadanie kopii zapasowych danych czy instalacja oprogramowania antywirusowego. Aż 90% uczestników badania deklaruje, że w Polsce istnieje potrzeba zintensyfikowania działań edukacyjnych w tym zakresie.

Wraz z nową generacją konsumentów wzrasta również świadomość ochrony danych na swoich urządzeniach. Młodzi Polacy w wieku 18-24 lata chętnie korzystają z automatycznej synchronizacji w chmurze (37%) jako formy kopii zapasowej swoich danych. Chmury do zabezpieczenia prywatnych plików wśród ogółu badanych deklaruje, że używa 24% osób. Znaczący jest też odsetek tych, którzy nie wykonują kopii zapasowych gromadzonych danych (27%), wśród których aż 40% to osoby powyżej 65 roku życia.

Bezpieczeństwo danych przejawia się także w stosowaniu innych zabezpieczeń. Najpopularniejszymi z nich w przypadku zabezpieczenia dostępu do smartfona pozostają – podobnie jak przed rokiem – kod PIN (46%), odcisk palca (35%), a także hasło (17%). Żadnego zabezpieczenia nie stosuje prawie co piąty ankietowany – 17%. Ponad połowa respondentów (52%) wie, że ma zainstalowane aktualne oprogramowanie antywirusowe na swoim telefonie. Relatywnie wysokie są jednak odsetki tych, którzy nie mają świadomości czy posiadają antywirusa – 19% oraz tych, którzy go nie stosują (29%).

WIB wskazuje, że ogromnym wyzwaniem pozostaje budowa świadomości czerpania i udostępniania wiarygodnych informacji zaczerpniętych z cyberprzestrzeni. Jak wynika z badania, Polacy niechętnie weryfikują informacje i ich wiarygodność: robi to tylko 39% badanych. Pozostali przyznają, że robią to wybiórczo, w zależności od źródła (42%), sporadycznie (9%) lub w ogóle (10%).

Naturalną konsekwencją braku czujności przy weryfikowaniu źródeł przez część respondentów jest wzrost obaw związanych z szerzeniem dezinformacji i fake newsów. W kontekście zbliżającej się kampanii wyborczej w Polsce oraz trwającej na arenie międzynarodowej od dłuższego czasu wojny hybrydowej, tego typu niepokoje odczuwa ponad połowa Polaków (52%). Dominują wśród nich seniorzy 65+ (66%) oraz osoby z wykształceniem wyższym (59%). Za najlepsze metody ochrony przed skutkami dezinformacji Polacy uznają: unikanie traktowania mediów społecznościowych jako główne źródło wiedzy (44%), czytanie całej informacji, a nie tylko nagłówka (36%) oraz powstrzymanie się od publikacji treści bez pewności, że pochodzi z zaufanego źródła (25%).

Wyniki badań - Postawy Polaków wobec cyberbezpieczeństwa ⬇

https://www.wib.org.pl/wp-content/uploads/2023/07/raport-cyberbezpieczenstwo-2023-postawy-polakow-wobec-cyberbezpieczenstwa.pdf

 

{"register":{"columns":[]}}