W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Dodatkowo, korzystanie z naszej witryny oznacza akceptację przez Państwa klauzuli przetwarzania danych osobowych udostępnionych drogą elektroniczną.
Powrót

83. rocznica wybuchu II wojny światowej

07.09.2022

1 wrzesień

1 września 1939 r. wybuchła II wojna światowa. Na terenach gminy Kaczory w okolicach Jeziorek i Zelgniewa stoczono pierwsze walki z najeźdźcą hitlerowskim.

„Ten moment nadszedł po 1. w nocy. Wówczas rozległ się w oddali huk granatu, który miał być sygnałem do rozpoczęcia akcji zbrojnej. I stało się... Wcześniej przeszkoleni i uzbrojeni volksdeutsche wrzucili granat do budynku, w którym znajdowała się poczta (dziś to posesja państwa Peksów). Budynek stanął w ogniu. Bronić miał go młody żołnierz, być może zmobilizowany do wojska zaledwie kilka tygodni wcześniej - Aleksander Gulczyński. 30-letni żołnierz został śmiertelnie postrzelony w klatkę piersiową. Podpalono także dwa polskie gospodarstwa, w tym jedno należące do ówczesnego sołtysa wsi - Antoniego Czuki. Budynek doszczętnie spłonął (dziś w tym miejscu stoi dom pana Jacka Kusza). W Zelgniewie zapanował chaos. Pod osłoną nocy strażnicy graniczni oraz żołnierze pod dowództwem Marcelego Nowaka podjęli walkę. Wkrótce ranni zostali strażnik Stefan Galiński oraz sam dowódca Nowak. Ten drugi, po przybyciu lekarza z Białośliwia odmówił opuszczenia placówki. Rana była jednak poważna, a jej konsekwencją była późniejsza amputacja ręki. Gdy o świcie otrzymano informację, że od strony niemieckiego wówczas Maryńca zbliża się kilkuosobowa grupa żołnierzy Wermachtu, strażnicy Szczepan Ławniczak i Antoni Łoboda przedarli się tyłami, wychodząc im na przeciw. Na skrzyżowaniu, tuż przy posesji niemieckiego gospodarza o nazwisku Malkhe (dziś to dom państwa Zdanowiczów) oddali oni serię strzałów, które dla Niemców były śmiertelne. Niestety, z każdą godziną szala zwycięstwa przechylała się na korzyść wroga. Część strażników granicznych usiłowała przedostać się w kierunku Wysokiej, gdzie znajdował się Komisariat Straży Granicznej, któremu podlegała zelgniewska placówka. Jednym z nich był wspomniany już Szczepan Ławniczak. Zelgniewo opuszczał dzisiejszą ulicą Zieloną, przy której ostatni dom po lewej stronie zamieszkiwała niemiecka rodzina o nazwisku Bechtloff (dziś to posesja państwa Kuszów). Dwaj bracia - Philip i Fredrich - zaatakowali polskiego strażnika i w bestialski sposób go zamordowali. Nie wiedząc, co zrobić z ciałem, ukryli je w chlewie, wkładając do żłobu i przysypując sieczką. Po kilku godzinach, gdy mieli już pewność, że Zelgniewo opanowali Niemcy, przerzucili ciało Ławniczaka przez ogrodzenie, na posesję sąsiada. Wydarzenia tamtego czasu miały swe tragiczne konsekwencje także dla tych którzy przeżyli. Strażnicy z Zelgniewa - Łoboda i Galiński - stanęli przed nazistowskim Sądem Specjalnym w Bydgoszczy, który obu skazał na śmierć. Dziś obaj spoczywają na Cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy. Sam dowódca zelgniewskiej placówki Marceli Nowak został zamordowany w nazistowskim obozie koncentracyjnym Dachau” cyt. D. Malińska-Janaś, Zelgniewo - przeszłość odległa i całkiem niedawna, 1.09.2022 r.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0eGVeRPbsaCY7ATgHXgejw3M5gto7mt9d2n4cThgPwsgD3chBvvcWY5uSd1Gbwy8Cl&id=103129282091897

Dziś mijają 83 lata od wybuchu II wojny światowej. Ten dzień rozpoczęliśmy od uczczenia pamięci o poległych w tej okrutnej zbrodni. W Jeziorkach, Zelgniewie i Śmiłowie pod pomnikami Bohaterów poległych w obronie naszych ziem władze samorządowe wraz z Dyrektorem Szkoły Podstawowej im. Straży Granicznej II Rzeczpospolitej Polskiej Dorotą Kończak, Dyrektorem Przedszkola Publicznego w Zelgniewie Marzenną Malińską, sołtysami i radnymi złożyli upamiętniające wiązanki i zapalili znicze. Pani Dorota Malińska-Janaś - nauczycielka j. polskiego wraz z dziećmi ze Szkoły Podstawowej im. Straży Granicznej II RP w Śmiłowie przygotowała wystąpienie, w którym przedstawiła rys historyczny o wydarzeniach z tamtej nocy. Na cmentarzu w Śmiłowie delegacja ze sztandarem szkoły poprowadziła delegatury z wieńcami pod groby śp. kpr. Piotra Konieczki i Szczepana Ławniczaka, gdzie rys historyczny przedstawiła uczennica Szkoły Podstawowej w Śmiłowie - Amelia i gdzie również oddano hołd, złożono kwiaty i zapalono znicze.

Zdjęcia (24)

{"register":{"columns":[]}}